Dorota, lat 40, Stargard Szczeciński

Potężne dolegliwości migrenowe towarzyszyły mi od tak dawna jak tylko sięgam pamięcią. Nie ograniczały się tylko do bólu, z którym jest zwykle kojarzona ta choroba. Trudny do wyobrażenia obejmujący połowę głowy /słowo "migrena" pochodzi od greckiego "hemikrania" czyli "połowa czaszki"/ ból, poprzedzony był tzw. aurą, na którą składały się:

• bezwład jednej strony ciała połączony z utratą mowy, zaburzeniami wzroku /przejawiającymi się przechodzeniem przez pole widzenia błysków, iskier, form geometrycznych, trudnych do określenia kształtów), niezdolnością do nazywania /nawet w myśli !/ dobrze znanych osób i przedmiotów. Ten etap uniemożliwiał samodzielne poruszanie się. Było zbyt niebezpieczne.

Kiedy kończyła się aura, następował wielogodzinny, nieprawdopodobnie silny ból i wyczerpujące torsje /również przy pustym żołądku, te były chyba najgorsze !!!/.

Taki atak eliminował mnie z życia na wiele dni. Przez kilka kolejnych, po ustąpieniu największych dolegliwości, każdy własny krok postawiony na podłodze czułam we własnej głowie, nie byłam w stanie nawet minimalnie podnieść wzroku. Patrzeć mogłam tylko prosto przed siebie.

Skutki uboczne powodowane przez zbyt często zażywane, silne leki przeciwbólowe /problemy z żołądkiem i wątrobą - do tej pory pamiętam zapach najsilniejszego z tych specyfików, sprowadzanego po dużych znajomościach z Niemiec/ sprawiały, że powrót do normalności trwał bardzo długo.

Atak migreny wywoływało praktycznie wszystko:

• brak snu i jego nadmiar
• głód i spożycie solidnego posiłku
• irytacja, smutek ale i uczucie radości czy zachwytu/ np. widok pięknego krajobrazu podczas wycieczki/
• nadmiar promieni słonecznych
• błyskające światła i brak jakiegokolwiek ruchu
• zmiany ciśnienia atmosferycznego i hormonalne
• nawet drobny wzór na ubraniu rozmówcy.

Po ponad trzydziestu latach walki z chorobą, kolejnych kuracji wszystkimi możliwymi dostępnymi sposobami /z których każda następna rozwiązywała problem na ok. pół roku/, upokorzeń ze strony ignorujących problem lekarzy, nauczycieli, później współpracowników, dotarłam do preparatu o nazwie Protect 4 Life.
Początkowo stosowałam go profilaktycznie /3 x 1 tabl./ w połączeniu zzestawem antystresowym StressManagementB - Complex. Przeciwbólowo /wreszcie bez jakichkolwiek działań ubocznych !!!/ - korę białej wierzby w preparacie White Willow / wszystkie wymienione tu preparaty pochodzą również z oferty Calivita Int./

Obecnie, w sytuacji kiedy pojawiają się pierwsze symptomy zwiastujące zbliżające się zagrożenie /np. po wypiciu kawy/ zażywam 3-4 tabletki Protect 4 Life jednocześnie. /Można dodać White Willow lub Omega - 3/ Po kilkunastu minutach wracam do normalnych zajęć.

Wreszcie mogę normalnie planować swoje działania, bez obaw samodzielnie podróżować, po prostu żyć jak każdy zdrowy człowiek.

spis przypadków
poprzednia                                                                                                               następna
| 001 | 002 | 003 | 004 | 005 | 006 | 007 | 008 | 009 | 010 | 011 |
| 012 | 013 | 014 | 015 | 016 | 017 | 018 | 019 | 020 | 021 | 022 |
| 023 | 024 | 025 | 026 | 027 | 028 | 029 | 030 | 031 | 032 | 033 |
| 034 | 035 | 036 | 037 | 038 | 039 | 040 | 041 | 042 | 043 | 044 |
| 045 | 046 | 047 | 048 | 049 | 050 | 051 | 052 | 053 | 054 | 055 |
| 056 | 057 | 058 | 059 | 060 | 061 | 062 | 063 | 064 | 065 | 066 |
| 067 | 068 | 069 | 070 | 071 | 072 | 073 | 074 | 075 | 076 | 077 |
| 078 | 079 | 080 | 081 | 082 | 083 | 084 | 085 | 086 | 087 | 088 |
| 089 | 090 | 091 | 092 |